Przedstawiam, nowy członek rodziny: mała Floey :D (czyt. Flołi)
Uprzedzając pytania, mała pochodzi z hodowli Mystique Regni i bloga jej półsiostry możecie znaleźć pod nazwą FREEDOMOFDREAMS.
Jest to mały border collie, który przewrócił moje i przede wszytskim, życie moich zierzęcych domowników kompletnie do góry nogami.
Mała jest kompletnym świrem i wariatem, jest jej wszędzie pełno! :D
najbardziej jednak cieszy mnie fakt, że Piccolina ją akceptuje, co prawda warczy na nia od czasu do czasu, ale to mi akurat nie przeszkadza i nawet skłaniam sie do tego, aby Piccoline w takim zachowaniu wzmacniać. Dlaczego? Bo jest to mały pinczerek, który w przyszłości będzie musiała stawiac czoło szalonemu borderowi, więc niech od samego początku ustawi dziecko po swojemu i pokaże kto jest szefem w domu i kogo mała ma się słuchać ;)
Odnośnie Piccoliny mam troche mniej radosne wieści. Podczas wyjazdu po Floey, skoczyła z radości słysząc smych... uszkodziła sobie w ten sposób dyski w dwóch kregach piersiowych, co absolutnie dyskawlifikuje dalsze bieganie, skakanie, vaultowanie :( Obecnie jest na sterydach, które mają w miare możliwości zmniejszyć obrzęk i zapalenie wokół uszkodzonych miejsc.
Plus jest taki, że miała robione prześwietlenie, które wykazało, że ma bardzo dobrze zbudowane mięśnie :D są twarde i mocne, co wspiera kręgosłup :D Pinczer hardcorowy pudzian!
Oczywiście będę ją od czasu do czasu zabierała na jakiś bieg, ale to na prawdę baaaardzo baaardzo sporadycznie.
na razie Piccosa jest trzymana bardzo krótko, spacerów też nie ma, bo wiem jak ona się na spacerach rozkręca... Sterydy i witaminy będzie przyjmowała na razie 3tyg. Po tym okresie czasu zobaczymy co dalej z nia będzie. Wczoraj miała pierwszy zabieg i juz dziś było widac różnicę i poprawę. Stała się bardziej radosna i więcej się poruszała :D
Jeśli chodzi o Floczka, mam nadzieje, ze znajdę niedługo czas aby opisać ja bardziej na blogu :) Więęęc śledźcie fanpaga na fb jak i bloga :D