Witaj,
dawno nie pisałam. Dawno nie potrafiłam się zebrać w sobie. aż do wczoraj. Wczoraj od bardzo ważnej dla mnie osoby usłyszałam słowa. Jesteś taka silna, każda rzecz, najpierw karze Ci klęczeć, a potem wstajesz. jeszcze silniejsza, jeszcze mocniejsza. Oni tego nie widzą, ale ja wiem więcej, widzę więcej.
kazał mi sie zastanowić. Pomyśleć. Nie kazał. Sama sobie nakazałam. a potem spojrzałam wstecz. 4 lata wstecz. i zrozumiałam co straciłam. Stracić siebie to najgorsze co się może wydarzyć. Zapomniałam patrzeć pod nogi. Zbyt wiele osób wie zbyt wiele. tak wiele detali mi umknęło. Z tak wielu rzeczy przestałam się cieszyć. kazali mi. a ja zamiast walczyć poszłam prosto.
proste drogi są najłatwiejsze. a to nie w moim stylu. Walka o siebie z sobą.
Miłość.
Kocham.
Kocham. Ale oczekuje wiecej niz słów. Obniżyłam swoje wymagania. Obniżyłam swoje progi. Zaufałam zbyt mocno. I potrzebowałam kogoś, aby przy mnie był. Takie coś nie może się powtórzyć. Pierwszy i ostatni raz błagałam. Nigdy więcej. Padne na kolana, wstane. Jeszcze silniejsza. Będę walczyć o siebie. Rodzine. Przyjaciół. o tych, którym mogę ufać.
Dawno do Ciebie nie pisałam Ideale. ale ja wiem, że mnie zrozumiesz. Nie istniejesz, więc nie możesz zranić, skrzywdzić. Rzucę Ci się w ramiona.
wytyczam ścieżki. priorytety. walcze tylko o to, o co warto walczyć.
Niepewność? to nie dla mnie. ona zabija. i niszczy. i krzyżuje plany. i zadaje cierpienie. jeśli nie mi to innym.
i znów: nie ma decyzji dobrych ani złych. są tylko nasze decyzje. one wszytskie są dobre. i nalezy ponosić ich konsekwencje.
Dawno do Ciebie nie pisała Ideale.
Będę.
Kocham.
Ja.