Myśli kłębią się w mojej głowie... Momentami czuję się jak zagubiona owca,bezużyteczna, niepotrzebna a w dodatku nie potrafiąca nic zrobić. Innym razem czuje się na siłach przenosić góry, stawić czoło wszystkim przeciwnością. Może ten natłok myśli to tylko moja głupota...A może to są prześwity mądrości, której w mojej ocenie prawie nie mam...
Krytyka...-mnie dołuje...Lecz mimo to motywuje do poprawy. Rozdwojenie jaźni. Z jednej strony dołuje, z drugiej strony sprawia, że chcę podnosić swoje kwalifikacje życiowe Jednak dziś, a właściwie w tym momencie jestem w złym stanie psychicznym...