wiem,że strasznie emosiowate i z serii fotka pyly, ale innych nie mam a wena odeszła, odeszła bezpowrtonie. Na ogromnym ,rozgległym dziedzińcu stoi wielkie drzewo a na jego gałęziach siedzą Sny i Marzenia, rodem z Hadesu.
świat ucieka za autobusową szybą. i wiecie co? dobrze,że ucieka.
Nie chciałabym siedzieć pod tymi pięknymi drzewami cały dzień, nie chciałabym obserwować z bliska liścia zmieniającego barwę..
dobra, chciałabym, ale nie zdołałabym tego piękna wydobyć, z pewnością.
jutro odsypiam