Dawno tu mojej mordy nie było. Bokiem, bo taka szalona jestem.
Lubię przerwy świąteczne, czego nie mogę powiedzieć o samych świętach. Sylwester też był dobry.
Czemu tracę motywację do czegokolwiek, kiedy mam najwięcej do zrobienia?
Kurde, przytyłam. Złe, złe święta.
Spać. Nieuporządkowane priorytety tak działają.
Hej, trochę widać Virala, od tyłu. I Kozi mi wygląda zza ramienia.
W sumie trochę się zawiodłam.
Nie jestem dobra w fanartach, a coś co mam nadzieję aktualnie doprowadzić do końca właśnie nim jest.
Nawet mi się sensu nie chce szukać.