Dziś przede wszystkim dużo nadzieji i pogody ducha.
Szaleństwa i wiary w siebie.
Mój pies nauczył się latać.
A ja? a ja umarłam małego różowego słonika w sklepie. Nie tak miało być.
Cierpie na wakacyjną bezsenność. Oglądam zaległe filmy, których nie dałam rady oglądnąć w roku szkolnym.
Jem lody 'Bajka' których żadne inne mi nie zastąpią.
Od 48h na nogach-żegnam się już jedną nogą w łóżeczku.
Czasem tak mocno chciałabym działać cuda...