Łapię dzień tracę sen i budzi mnie myśl
Że robię to co powinienem, a nie to czego chcę..
Biorę wdech. Zatrzymuję go w płucach na chwile i wiem
Że pogubiłęm te chwile na drodze po sens.
no tak, to teraz będę się siarować
bez grzywki, na debila bardziej już chyba nie mogę.
przez najbliższy mieciąc będzie trochę chujowo
tylko oby później było lepiej.
jutro na ręczną