podążam za tobą
kiedy nie wiesz dokąd idziesz
Dlaczego lubię bezsensowne spacery wokół budynku? Tak, pomaga mi to. Dobrze jest porozmawiać z samym sobą. Nawet, jeśli z rozmów tych zbyt wiele nie wynika. Czuję wtedy coś w rodzaju własnej obecności, stuprocentowej. Dużo wszędzie kłamstw i oszustw, ale gdy pozostaję sama czuję się wolna od tego wszystkiego. Sztuczny uśmiech każdy może sobie przykleić, ale widać, gdy ktoś płacze naprawdę. Nie chcę zakładać nic z góry.
To tak, jak z dzieckiem, które nie ruszy brokuł, bo nie i koniec, nie spróbuje. Pewne kwestie przychodzą z biegiem czasu. Na własnej skórze świat wygląda zupełnie inaczej. Tak właśnie polubiłam brokuły...