Co krąży po mojej głowie w bezsenną noc? Aj... masa mniej lub bardziej wyolbrzymionych kwestii, które w danej chwili przygniatają mnie swym wyimaginowanym ciężarem, a znikają zazwyczaj wraz z nadejściem poranka.
Zawsze byłam zdania, że noc mimo swego ciemnego płaszcza pozwala zobaczyć więcej, jaśniej. Wszystko jest wtedy o stokroć silniejsze, mocniejsze.
ZAPRASZAM DO OGLĄDANIA ZDJĘĆ :
http://marikakostrzewa.blogspot.com/