co za chujowy dzień, wrr
ale mało ważne
mam wszystkiego dość.
tak jakoś mi przykro ostatnio, widocznie nie zawsze można liczyć na bliskie osoby
brak wsparcia? okk, nic na siłę..
brak wszystkiego po prostu... chęci, nadzieji, zauważenia...
Gdyby wszystko przepadło, a on jeden pozostał,to i ja istniałabym nadal, ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszczechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego.