an elevator of light
Dodano: 7 KWIETNIA 2013
magdat
Tak się zastanowiłam - a Ty się już nauczyłeś, komu można ufać...?
"Wiara w określone działania czy własności obiektu"... No tak, to prawda. Przyszło mi też do głowy, że można to nazwać przekonaniem o jakichś własnościach obiektu, pozytywnych własnościach. Utrata zaufania jest okropna, dla mnie najokropniejsze ostatnio było to, że zauważyłam, że mój brak zaufania (popsuło się...) rozlał się też na osoby, które go NIE nadużyły. Kiedy zapytałam kogoś, kto tego zaufania nie zawiódł do tej pory, kto mi pomagał i kogo lubię - "czy ja mogę Ci ufać?" - i usłyszałam własne pytanie - przeraziłam się, co się ze mną najlepszego stało... Bo nigdy wcześniej takiego pytania nie zadawałam. Ufałam albo nie, ale nie pytałam. I się popsuło...
A tak na marginesie: dołączaj do swoich notatek, Jaśku, chusteczki higieniczne od tej pory... Za dużo ich już przy Twoim blogu zużyłam...
Ale wiesz, że to komplement. Duży - choć dziwny.
A ten cytat na końcu ?
serio?
serio?
Czym jest zaufanie? Zaufanie jest uczuciem okazywanym ludziom, przedmiotom czy instytucjom. Jest wiarą w w określone działania czy własności obiektu obdarzonego zaufaniem. A mówiąc po ludzku: zaufanie to świadomość że osoba, do której masz zaufanie, może Cię zranić jednym ruchem, a jednocześnie masz przekonanie, że nigdy tego nie zrobi. Gdy ktoś zawiedzie nasze zaufanie, nie jest tak łatwo je odbudować, stajemy się ostrożniejsi, mniej pewni. W większości wypadków ono nigdy nie wraca do punktu wyjściowego. Boimy się, że znów ucierpimy przez inną osobę. Jednak w taki sposób uczymy się komu możemy ufać, a komu nie.
"Nienawidzę tego, co łatwe. Nie można być człowiekiem, jeśli nie stawia się oporu."
~Antoine de Saint-Exupéry
Komentarze
joanna199
i do końca Jasiu nie wiemy komu mamy ufać a komu nie ;) życie nas zaskakuje ..... a co do fotki to ręce \Twoje nie tak ułozone heh
09/04/2013 19:04:23
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 6
magdat
Jasiek! Dlaczego nie czytasz przedmówców? ;)
magdat
Aaaaa...... No niech Ci będzie. Po znajomości się zgodzę. ;)
maalinx
@Joanna - ja tu mialem być lustrzanym odbiciem :)
09/04/2013 21:37:11
magdat
Jasiek! Dlaczego nie czytasz przedmówców? ;)
10/04/2013 3:23:31
maalinx
Czytam, potwierdzam Ich słowa :)
10/04/2013 20:35:40
magdat
Aaaaa...... No niech Ci będzie. Po znajomości się zgodzę. ;)
11/04/2013 3:18:34
maalinx
heheszky
15/04/2013 21:26:34
clothesandjawelryy
Zajrzyj, dodaj do obserwowanych i śledź nowości ! :) Być może pojawi lub już pojawiło się coś, co chcesz mieć ! :) A jeśli nie, to usuń ten komentarz :)
Miłego dnia życzę :)
Miłego dnia życzę :)
11/04/2013 11:37:13
magdat
Tak się zastanowiłam - a Ty się już nauczyłeś, komu można ufać...?"Wiara w określone działania czy własności obiektu"... No tak, to prawda. Przyszło mi też do głowy, że można to nazwać przekonaniem o jakichś własnościach obiektu, pozytywnych własnościach. Utrata zaufania jest okropna, dla mnie najokropniejsze ostatnio było to, że zauważyłam, że mój brak zaufania (popsuło się...) rozlał się też na osoby, które go NIE nadużyły. Kiedy zapytałam kogoś, kto tego zaufania nie zawiódł do tej pory, kto mi pomagał i kogo lubię - "czy ja mogę Ci ufać?" - i usłyszałam własne pytanie - przeraziłam się, co się ze mną najlepszego stało... Bo nigdy wcześniej takiego pytania nie zadawałam. Ufałam albo nie, ale nie pytałam. I się popsuło...
A tak na marginesie: dołączaj do swoich notatek, Jaśku, chusteczki higieniczne od tej pory... Za dużo ich już przy Twoim blogu zużyłam...
Ale wiesz, że to komplement. Duży - choć dziwny.
A ten cytat na końcu ?
08/04/2013 0:49:00
veneni
Znów mądrze. Brak mi już słów, by komentować bez ciągłego powtarzania, jak bardzo cenię Twoją dojrzałość. Lubię.
07/04/2013 14:37:49
giveover
Dobrze powiedziane, ale moim zdaniem zaufanie jest raczej odczuciem, pewnością, przeczuciem lub nadzieją, nie emocją. Ale mimo wszystko bardzo fajna definicja ;>
07/04/2013 15:53:17
