" Wylewam alkohol, nie ufam mu, nie ufam prochom.
Chcę się naćpać kochanie Tobą, i chodzić naćpany doba za dobą... "
strasznie żadko tutaj jestem. w sumie to nie moja wina. generalnie nie mam czasu na nic,
brak zdjęć i tak jakoś wychodzi.wczoraj byłam sobie na bilansie. stwierdzam,
że okropna jest ta służba zdrowia, ale no co zdrobić. we wtorek do okulisty.
znowu tyle się na czekam. dzisiaj sobie siedzimy w domku. hehe, alo waksy. ogarniamy kawkę,
jakiegoś papieroska i lece posprzątać. a pomiędzy czas też was odwiedzić, bo nie bylo
mnie tutaj wieeeki! hihih okropnie cieszę się, że ten tydzień się już skończył.
jeszcze tylko 3 tygodnie i koniec semestru, święta! będzie super! już jest! ogólnie wszystko jakoś się układa.
wszystko na spokojnie, bez żadnych spin. na dworze pogoda strasznie ponura i bardzo źle na mnie działa.
nie mam jakiejś motywacji do życia. ale będzie dobrze, musi być dobrze! misiu zaczyna robić prawko, ja muszę poogarniać ocenki. jest stabilnie, tylko trzeba nic nie spierdzielić.
mój kochany wariat<3