bo jestem trochę zła, bo prawie się polubiłam, bo strach jest wszechobecny
Jakby się tak dobrze zastanowić to w życiu niewiele rzeczy mi wyszło, a ludzie wyrabiają sobie o nas zdanie na podstawie tego co akurat im powiemy. Chciałabym wam powiedzieć, że nie jestem aniołkiem, kłamię i zadaję ból, czasem nawet bardziej niż sama bym się spodziewała. Był chłopak, było łóżko i nie- miłość. Po co to piszę? Żeby w końcu to powiedzieć. Czy mówię do kogoś konkretnego? Być może. Czy ktoś jest w stanie powiedzieć, że mnie zna? Oj nie. Na takie stwierdzenie to nawet ja sama nie mogę się pokusić. Życie to teatr - wystarczy dobrać odpowiednią maskę.
Szukam siebie.
Może ktoś mnie widział?