Długo przyglądam się grze pełnej komercji i ludziom,
którzy zamiast prawdziwych cenią trefnych.
Bez korzeni, bez wiedzy, bez koncepcji,
chcą przejąć to imperium, zbić hajs i z niego spieprzyć.
Nie przegonią mnie dziś, bo ze mną nie szli.
Ich nowe dokonania, to syf na tle doczesnych.