a jednak chyba wracam, i chyba coś naskrobię
mogę oficjalnie powiedzieć, że mam wakacje. już 1 lipca wyjeżdżam na cały miesiąc do Wiednia. o tak. szał zakupów, i wrzeszcząca Wiktoria. w nagrodę basen, prater i język niemiecki. trochę pracy przede mną, ale trzeba ponaprawiać popełnione błędy... miejmy nadzieję , że dam radę. mam motywację, potrzebuje tylko wsparcia. eh , nienawidze obojętności! czasami do bani jest być mną. to jest jeden z takich dni..
Mam dosyć życia w niepewności,
im dłużej odkładamy ważne sprawy,
czuję na plecach Twój oddech złości,
to jest pościg, za szczęściem, które
za każdą spokojną chwilę nam każe płacić bólem