Apokalipsa w mojej głowie osiąga apogeum w środku nocy.
Jestem poirytowana nawet na swoją głowę.
Bosko i beztrosko.
Michał chodź do mnie :(
Reszta, chciałabym powiedzieć "fuck off" ale tak naprawdę, potrzebuje was i waszej siły. Potrzebuję tej stabilności, która kiedyś tyle dla mnie znaczyła, a którą ostatnio straciłam. Potrze buje was słuchać i radzić.
Czasem czegoś nam brak, gdy wydaje się że mamy tego za wiele.....
Notka była o wiele bardziej obszerna. Ale tak jak myślałam, wolałam dziś że by jej tu nie było. Wiec delete .... Zostawiłam tylko wniosek
Peace!!
One love ;p ;****** [mój Ci On :) ]