Ja chyba zamorduję tego photo... Tak się rozpisałam a on skasował mi cały wpis! Aaa...!

Wdech i wydech. Więc jeszcze raz.

Chyba nie powinnam pisać, że dawno mnie tutaj nie było, prawda?

Przyznam się bez bicia, że zapomniało się o tym miejscu, ale pewna jedna Menda( pozdrowienia dla Pana K.) przypomniała mi o tym, co z bólem serca przyznaję, należą się jej podziękowania.

Czasem człowiek znajduje się w stanie próżni, totalnej pustki. Ogołocony ze wszystkiego. Zero punktu zaczepienia. Jest jeszcze gorzej gdy w takim stanie nie ma osób bliskich przy sobie... Czysta czerń.

Ostatnio miałam taki stan. Znienawidziłam siebie. Za to, że nie potrafiłam się zmaterializować. Ogarnąć siebie, swoich emocji. Krzyczałam, błagałam, płakałam. Nic.

Udało mi się jakoś z tego wyrwać. Ale nadal nie jestem stabilna.

Właśnie zadzwonił Adi <3

Wracając,

Każdy człowiek jakoś siebie tworzy świat, ma plany, pragnienia, postanowienia. Myśli, że są one stałe i niezachwiane. A tu nagle, Bach! Przed nami staje osoba... i wszystko zaczyna się burzyć. Nie powiem, że jest to czysto złe... nawet jest to miłe... zaskakujące. Właśnie przede mną taka istota zawitała... I nie wiem jak mam siebie teraz rozumieć, co zrobić... Bo mur, który postawiłam, i tylko mi najbardziej bliscy mają wstęp poza niego, zaczyna się kruszyć. Tak o... po prostu. Nie mogę... Nie wypada... Ale nie powiem, że nie chcę. I chyba na tym to pozostanie. A szkoda.

Do nauki Krowo!

Czy można się zakochać w dwóch osobach jednocześnie? Czy tak wypada? Czy to jest dozwolone? Kochać dwoje tak samo... i nie czuć przy tym, że jest to złe? Moim zdaniem można. Zapewne jest wiele takich przypadków na świecie. Jak to napisałm Coelho, w jednej ze swoich książek, istnieje wiele naszych drugich połówek. I czasem dwie takie nasze połówki stają nam na drodze i darzenie ich miłością, czystą miłością, nie jest złe. Tylko najbardziej boli jak trzeba wybrać. To jest koszmarne.

Panie T. szkoda, że tak mało czasu mamy teraz dla siebie. Dziwnie mi z tym.

Jeżeli macie chwilke, to przesłuchajcie sobie piosenki Audioslave:)

Na zdjęciu Żurek.

Jakbyś to określił: Żurek i jego świat. Mój świat.

Postaram się częściej tu wpadać. Teraz pewnie Menda by powidziała "obiecanki cacanki", ale się postaram ;)

ZPINOM, pamiętajce. Wszyscy.