wszystko jest do niczego czym dłużej są te jebane wakacje tym bardziej się pogrążam.z mamą nie odzywam się już 4 dzień i wiem że jej tak szybko nie przejdzie. jeszcze do tego za tydzień przyjeżdża ciotka a za dwa tata.. ale będzie gadania. mogę się pożegnać już z kasą na cokolwiek i na jakiś czas pewnie z prawkiem. musze się wziąść w garść i postarać się nic nie zwalić. Dobrze że Łukasz stoi troche za mną bo tak to całkiem nie miałabym poparcia u nikogo.
aby wytrzymać do wieczora później jest całkiem inny świat. bez problemów itp. ;)