więc tak:
na lepssym weselu to ja jeszcze w życiu nie byłam, wspaniale wspominam tam ten weekend. W szkole jak na razie mega spoko, troche przypału, śmiechu, nauki, na klase nie narzekam wręcz powiedziałabym że 3 lata ze spokojem z nimi wytrzymam :D
Za 36 godz wyjeżdżam na wakacje i już cała latam, jak zawsze kocham się pakować i mieć wszystko idealnie poukładane tak teraz za cholere nie mam weny :/