"I wtedy zrozumiałem, że zostałem całkiem sam,
Jeden z drugim cham, wiedział kiedy trzeba się odwrócić,
Kiedy nie ma z czego ssać, żywiciel zdechł, mordę ucisz,
I słuchaj dalej, bo w końcu nie wytrzymałem,
Uciekałem gdzie mogłem i siłą rzeczy wracałem,
Pytasz mnie dlaczego ? Tonący chwyta się brzytwy,
Jednak na ostrzu ktoś zostawił litry trucizny, był sprytny,"
~A.J.K.S.