Postanowiłam, będę skakać.
Życie jest jedno i o ile je przeżyje to na starość chce spojrzeć w lustro i stwierdzić "zrobiłam wszystko, mogę odejść".
Mimo, że są miejsca na mym ciele przypominające mi chwile, są neurony od czasu do czasu przesyłające impuls przeszłości. Ale to co się stało miało się stać. Nie żałuję ran, bólu i łez- jeszcze wiele ich czeka. Jedynie mogę za to dziękować, dziękować że to przeżyłam i mam za sobą. Żyję dalej, pamietam, uważam by podobnych błędów nie popełniać. Pielęgnuję to co kocham ale podążam dalej. Biorę rozbieg i skacze bo za chwilę będę musiała się zatrzymać.