Samotny kowboj, żywa legenda Dzikiego Zachodu. Sławę przyniosła mu prędkość, z jaką pociąga za spust, lakoniczność ripost oraz charakterystyczny strój: żółta koszula, czerwona chusta i biały kapelusz. Trudno go nie rozpoznać nawet z daleka!
Zawsze jak się uczę to mi się różne z pozoru dziwne rzeczy przypominają:) Najpierw przypomniał mi się niewiadomo dlaczego Lucky Luke - taki mój idol z dzieciństwa a potem przypomniał mi się pewien wiersz:
Śmierć
(Kto widział od takiego słowa zaczynać wiersz.
Nie lepiej od razu
Się powiesić)
Rafał Wojaczek (1945-1971) - w wieku 20 lat trafił już do szpitala psychiatrycznego
we Wrocławiu z objawami silnej depresji i choroby alkoholowej. Tam też poznał Hannę - pielęgniarkę i późniejszą żonę. Kilka razy podejmował próby samobójcze, poprzez zażywanie dużej ilości środków farmakologicznych i popijanie ich alkoholem. Zawsze zostawiał
przy sobie kartkę z wypisanymi nazwami oraz ilością leków, jakie zażywał. Tak było też
we Wrocławiu w nocy z 10 na 11 maja 1971 roku, ale wówczas pomoc przyszła za późno...
Nie wszystko musi mieć sens, prawdę zostawiam w głowie i dla przyjaciół. Złudzenie, abstrakcje i fragment moich małych paranoi wklejam w internet...
Bo prawda i tak by nic nie zmieniła...