jakoś tak dziwnie,czuć jesień w powietrzu.
szaro, zimno i ponuro.!
tak, będę zrzucać winę na jesień.
za moje złe samopoczucie, za to ze nic mi nie wychodzi
i że robię wszystko nie tak.
moje życie towarzyskie niby się rozwija,
ale w zasadzie to upada coraz bardziej.
weekendy stają się coraz krótsze, a w tygodniu,
wg nie ma na nic czasu, jak by go wg nie było.
czuje ze życie ucieka mi między palcami, a ja nie
mogę na to nic poradzić, bezradność...
polubiłam chodzić późno spać, myśli, które krążą
po głowie, stają się bardziej przejrzyste i
poukładane, i bywa że wiem czego tak na prawdę chce.
I can't dance-Genesis.<3