Aaaa, padam!
Moja waga hahaha rośnie ^^
Dziś zobaczyłam 61,5 kg
A miało być 2 mniej
Nie robię żadnych postępów, a te ćwiczenia nic nie dają!
W dodatku mam wilczy apetyt, brak chęci by go powstrzymać
Chcę jeeeść! Słodkości...
Już zjadłam ^^ a chcę więcej i więcej, bez końca
Nie mam motywacji by to powstrzymać bo katuje się całymi dniami, a waga rośnie!
Więc po co?
A wiecie jaki jest największy paradkos?
Chcę od 3 dni zjeść sałatkę, kupiłam składniki, ale
NIE MAM CZASU!
Bo wpie*dalam słodycze, a później przecież do tego nie dołożę sałatki
Głupia jestem, wiem
Dziękuję za miłe komentarze, jesteście kochane :)