Pewnej niedzieli postanowiłem wybrać się na niezdrowego kebaba... w mieście było dużo miejsc gdzie można było właśnie zajadać się tą arabską potrawą... kolega polecił mi kebaba na jednym z osiedli... więc i tak zrobiłem...pojechałem koło 17 z myślą że wrócę koło 18.... jednak tak nie było...budka była dosyć mała ... 1 podłużny stolik, przy którym były 4 krzesła... za ladą stała kobieta ... brunetka o ciemnych oczach , w okularach dosyć szczupła...zamówiłem kebaba i tak jakoś zamiast z nim wyjść postanowiłem zostać w środku i porozmawiać z ta uroczą damą...nasza rozmowa zaczęła się dosyć niewinnie...przedstawiłem się jako Adam ( po co miała wiedzieć jak mam na prawdę na imie...) rozmawialiśmy o byle pierdołach ...może dzięki niej zjadłem niedobrego kebaba...ale do rzeczy... po chwili stwierdziłem ze może by ją tak wyrwać ? w końcu chwaliła sie że jest wolna... co prawda miała 8 lat więcej niż ja... ale może warto...? powiedziałem jej że fajnie się z nią gada i czy mogę prosić o nr... o dziwo nie miała z tym problemu... moja wizyta w kebabie zakończyła się po 20... zaskoczony całym obrotem sprawy wróciłem do domu...wziąłem prysznic i fantazjując o przygodzie z tą kobietą zacząłem pisać do niej coraz odważniejsze smsy... było widać że brakuje jej seksu... no i jak tu tego nie wykorzystać...po kilku rozmowach oraz kilkudziesięciu smsach oboje stwierdziliśmy że musimy się spotkać na numerek.... umówiliśmy sie za 2 dni.... jako że często sie masturbuję postanowiłem nasienie zachować dla niej i cały poniedziałek oraz pół wtorku się powstrzymać...ugadaliśmy się w kebabie...co prawda mogliśmy jechać do mnie ale cenie sobie prywatność...pojechałem po 21... do 22 było otwarte... przyszedłem do budki, przy stoliku siedziało 2 chłopaczków dojadających kebaba...uśmiechnęła się do mnie...a gdy chłopaki wyszli przyszła do mnie i dała mi buziaka z języczkiem... wiedziałem że ten wieczór będzie udany...powiedziała że o 22 musze na chwilkę wyjść bo musi zrobić raport... zaniepokoiło mnie to ale jakoś widziałem ze w oczach ma ochotę na mnie...wybiła 22 więc tak jak mi powiedziała, tak musiałem zrobić...patrzyłem na nią zza szyby z coraz większą ochotą nagle kiwnęła mi...po wejściu do środka ona zamknęła drzwi... i poszła na zaplecze...nie wiedziałem czy mogę tam iść dlatego usiadłem na krzesło.. powiedziała że sie musi przebrać.. dlatego zapytałem czy mogę jej pomóc... ona ochoczo odpowiedziała że tak...kiedy zawitałem na zaplecze stała tam w staniku i legginsach...miała 33 lata urodziła dwoje dzieci a jej ciało było wprost cudowne...moje prawie dwa dni bez masturbacji coraz bardziej dawało się we znaki...stanęliśmy na przeciwko siebie...zaczęliśmy się całować ja łapiąc ją za jej naprawdę małe pośladki uniosłem ją... objęła mnie nogami wokół bioder...miała z 50kg... leciutka i zgrabna...obiela mnie rękami i wisiała na mnie...odpiąłem jej stanik..trzymając ją za pupę a ona się go pozbyła... jej piersi nie były może jak u 18latki ale jej sutki były równe a brodawki mocno sterczące co miało swój urok... przez jej bardzo cienkie legginsy czułem jej stringi mocno wbijające się w jej tyłeczek.. robiłem kółeczka na jej myszce a mimo dwóch warstw ubrań czułem że jest mokra... postawiłem ją na ziemi... ona rozpinając mi spodnie uklęknęła przede mną i bez wahania wzięła mojego penisa głęboko do buzi.. oparłem się o jakiś stół a ona ssała moją główkę...jej ręce były bardzo delikatne a język zwinny... wstała i oparła sie o krzesło...ściągnąłem jej legginsy... miała czerwone stringi w kwiatki... odsunąłem je delikatnie( odpuściłem sobie lizanie bo była po dniu pracy...:) ) przyłożyłem penisa do jej ciepłej myszki... poklepałem po niej główka członka poocierałem się i wsunąłem go aż po same jajka... widziałem jak zacisnęła zęby na wardze..długimi i coraz szybszymi ruchami penetrowałem jej cipkę... było po niej widać ze lubi ten sport bo sama pomagała sobie bioderkami...jej biodra były dosyć wąskie... złapałem ją za włosy i powiedziałem żeby dała nogi na krzyż...jej cipka była jeszcze ciaśniejsza... stała a jej kręgosłup był wygięty jak łuk... ciągnąc ja za włosy lizałem jej uszko...postanowiłem że oprę ją o stół... położyła się na stole mając nogi na ziemi ściągnąłem jej mokre majtki do kolan...dociskając jej głowę do stołu dałem jej klapsa...po czym włożyłem jej 2 palce w mokrą szparkę...roiłem jej bardzo ostra palcówkę czułem jak wszystkie soczki chlupią w środku...wytarłem palce o penisa i włożyłem jej go do środka...poczułem pulsującą cipkę.... a ona była coraz głośniejsza...postanowiłem ją troszkę zamknąć...wyjąłem penisa i ściągnąłem jej majtki do końca... wytarłem nadmiar soczków z jej cipki i włożyłem jej w buzię... mój członek bym na skraju wyczerpania... kilkanaście ruchów w jej mokrej szparce i zacząłem czuć że dochodzę...biłem jej pupę biodra jej były dociskane do stołu... a głowa była naciskana moja drugą ręką na blat... wszystko działało na mnie jak płachta na byka...czując że dochodzę wyjąłem penisa a ona wypluwając majtki zsunęła się na ziemie...ona już nawet ni klęczała... było widać że jest mocno zmęczona.. Trzymałem ją za włosy na wysokości penisa... drugą ręką doprowadziłem się do mega tryśnięcia..sperma zalała jej usta i cała twarz... oblizała główkę penisa... wstała i nie ubierając majtek założyła legginsy...wytarła się... zamknęliśmy i odwiozłem ją do domu....