CZERWONY KAPTUREK
BAJKA O CZERWONYM KAPTURKU
I BABCI MELINIARZE
AKT 1
Sceneria: mała ścieżka biegnąca przez las, na niej idący Czerwony Kapturek pociągający z butelki browca i wywijający reklamówką. W tle Baba Jaga.
Pewnego dnia Czerwony Kapturek wracał z miasta przez las niosąc babci zakupy, aż tu nagle z krzaków wyskoczył Wilk Stanisław. Był to gościu, który lubił sobie dać w żyłę i koniecznie chciał się dowiedzieć gdzie babcia ma tą swoją metę. Czerwony Kapturek zamiast odpyskować Staśkowi jakimś krzywym tekstem których znała co nie miara, wdała się z nim w miarę przyjacielską pogawędkę. Wilk Stanisław gdy tylko dowiedział się o lokalizacji domku babci, wskoczył w krzaki i na skróty pognał w jego stronę.
AKT 2
Sceneria: domek babci mieszczący się w byłym bunkrze Gebelsa. Dokoła rozsiewa się fetor kwiatów zmieszany z zapachem bimbru z rannego udoju. W tle Baba Jaga. W domku pośród próbówek i aparatury siedzi babcia Czerwonego Kapturka czytając najnowsze wydanie Twojego Łykendu .
W tle Baba Jaga.
Wilk Stanisław stanął pod drzwiami babci i zastukał kołatką TOK TOK.
-Nikogo nie ma w domu- zaskrzeczała babcia, bo myślała, że to policja robi nalot na jej metę.
Ale Wilk Stanisław naśladując głos Czerwonego Kapturka zaryczał.
-To ja, babciu, twój Czerwony Kapturek. Przyniosłam ci puste butelki i cukier.
-A drożdże masz?- zaskrzeczała babcia.
-Mam.
-To wejdź.
Babcia otworzyła drzwi, a wtedy Wilk Stanisław CIACH PACH babcię w pysk. Babcia padła nieżywa-bo tak to babcią bywa. Wilk Stanisław zakopał babcię w ogródku. Sam zasiadł za aparaturą i pędzi.
AKT 3
Sceneria: domek babci mieszczący się w byłym bunkrze Gebelsa. Dokoła rozsiewa się fetor kwiatów zmieszany z zapachem bimbru z rannego udoju.
W tle Baba Jaga. W domku pośród próbówek i aparatury siedzi dla odmiany Wilk Stanisław czytając najnowsze wydanie Twojego Łykendu i spijając świeżo skapnięty bimber. W tle Baba Jaga.
Było już dosyć późno, gdy pod drzwi doczłapał się Czerwony Kapturek. Stanął pod drzwiami i zastukał kołatką TOK TOK. Wilk Stanisław z wielkiego strachu już miał wyskoczyć przez okno ale w porę przypomniał sobie, że to przecież ukochana wnuczka babci nieboszczki musi pukać. Otworzył drzwi i szybko wskoczył za balon do pędzenia wina tak, że wypukłe szkło od balonu strasznie zniekształcało Wilkowi Stanisławowi gębę. Nic więc dziwnego, że Czerwony Kapturek po wejściu nie mógł rozpoznać czy to babcia czy nie-babcia tam siedzi. Ale tak popatrzyła w tamtą stronę i pomyślała (w sumie to dziwne i dla mnie czyli autora całkiem nie zrozumiałe, gdyż Czerwony Kapturek była blondynką) -Ale ta babcia się zmieniła na mordzie- ale nie dała nic po sobie poznać tylko mówi:
-O moja babciu, ale ty masz wielkie oczy.
-O, to żeby cię lepiej widzieć mój ty Czerwony Kapturku- powiedział Wilk Stanisław zza balonu głosem babci.
-O moja babciu, ale ty masz wielkie pryszcze.
Tu Wilkowi Stanisławowi się głupio zrobiło bo nie wiedział co odpowiedzieć. Ale tak popatrzył na Czerwonego Kapturka i myśli sobie: Co z tego że brzydka, krzywe nogi i gruba, ale to zawsze kobieta i w dodatku blondyna.
I coś dziwnego zaczęło dziać się z Wilkiem Stanisławem, a ściślej rzecz biorąc, z materiałem od spodni w okolicach poniżejpasowych. Doznał takiego charakterystycznego wybrzuszenia.
Czerwony Kapturek zauważył to, a ponieważ wiedział już to i owo o świecie i stosunkach pomiędzy ptaszkami i pieskami wykrzyknęła:
- O moja babciu, ale ty masz wielkiego.................(cenzura).
Wilk Stanisław nie wytrzymał, rzucił się na Czerwonego Kapturka i nie wiadomo jak by się to nie skończyło, gdyby do akcji nie wkroczył Michał Fajbusiewicz i brygada antyterrorystyczna.
PROLOG, NEKROLOG i KARDIOLOG
Naturalnie potem to nogi śmierdzą, ale w ogóle to Wilk Stanisław dostał 5 lat za recydywę, Czerwony Kapturek trafił do poprawczaka, zaś Fajbusiewicz dostał medal i tylko on żył długo i szczęśliwie*).
*) w planach sklonowanie babci przy pomocy kserokopiarki.
Podobała się bajeczka(?)
Mi tak...
Dzisiaj dzień był powalony, baba od plastyki kazała nam pisać tyle co nigdy nie pisałem i mieliśmy w-f z taką babą(fuuuuuj) i klasą VI e, a jeszcze współczuje 2. grupie bo miała z VI e angielski...
Ale nareszcie ferie(!)
Nawet nie wiecie jak się ciesze...
Pozdrowionka:
~Lindsay (kim jesteś)
~dziewczyny z klasy (w szczególności Alka bo pomazała Marcina brokatem)
~chłopaki z klasy (w szczególności Marcin, bo pomazał Alkę farbą)
~cała reszta
(!)K(!)O(!)M(!)E(!)N(!)T(!)U(!)J(!)C(!)I(!)E(!)