'może sen przyjdzie, moż emnie odwiedzisz.. '
_______________________________________
wczoraj usłyszłam zdanie: 'dawno Cię nie było na photoblogu',
więc wzięłam się za wielki powrót tutaj po - niemałej przyznaję - przerwie.
nie miałam czasu, ani siły siąść przy komputerze i spisać kilka myśli łażących mi po głowie,
a jeśli już znalazłam trochę czasu, otworzyłam notatnik, wysunęłam klawiaturę i usiadłam wygodnie,
zdobywałam się tylko na napisanie cytatu z jakiejś piosenki, której aktualnie słuchałam.
zupełnie nie wiedziałam co napisać.
od czego zacząć.
teraz też nie wiem.
ostatnio był całkiem ciekawy wieczór z Anitą, Kokolinem, Malagą, Łukaszem i Kasjanem..
przepraszam, Piotrkiem ;p
-Piotrze...
-kurde, jak to dziwnie brzmi xD
-to którą pizzę wybieramy?
-DRAGON :D
-bo Kubica jutro jeździ xD
Anita, Kokolin i Kasjan dzwonią do Kingi: no gdzie jesteś?
Kinga: już tam idę.
40min później
ja dzwonię do Kingi: no, gdzie jesteś? czekamy.
Kinga: założyłam właśnie buty, wychodzę.
xD
WSZYSCY JESTEŚMY DLA SIEBIE MILI! :D
ten dżem na stole to Matrix.
w lodówce jest Prawdziwy Świat!
:D
tak mi się jakoś przypomniało :)
noce z Ł :)
u mnie, u niego.
mój Ty Studencie! ;*
'taki cud i miód, evergreen!'
i masa krówkowa ;)
uciekajmy tak do lasu co weekend.
tam jest tak cicho i spokojnie.
'Halo, Magda? Cześć, tu mówi Oskar. Nie wiesz jaki Oskar? A pamiętasz jak byłaś miesiąc temu w klubie Trzynastka? No i tam Cię podrywał taki przystojny blondyn w czarnym golfie. Tak, zapytał czy może się dosiąść. No miał dołeczki jak się uśmiechał. I on był z kolegą. No właśnie i ja wtedy siedziałem dwa stoliki dalej.'
xD
i miło.
i Ty wiesz. ;*
i 6 liter :D
(planowałam dodać tylko zdjecie tego zabójczego robaczka, którego przyniosłeś - pewnie z lasu - na swojej bluzie i wielkimi drukowanymi literami napisać pod zdjęciem ten sześcioliterowy wyraz, ale stwierdziłam, że nikt by nie zrozumiał ;))
mrau ;*
Szymon: wystarczy, że na maturze przetłumaczysz słowo 'gdybać' na angielski, to masz max pkt :D
Seba: IFINGować
xD
doszliśmy do wniosku, że po osiemnastce potrzebujemy trzech dni.
po co trzy dni? na zmartwychwstanie :D
w pierwszy dzień umrzeć, w drugi dojść jakoś do siebie, a w trzeci zmartwychwstać i wrócić do życia xD
'możesz się puszczać'
ten tekst też pamiętam ;) xD
miasto żywych trupów -
ludzi o twarzach jak ściana bladych,
idących tłumnie przed siebie,
w poszukiwaniu większej ilości łupów.
wśród nich nigdy nie dochodzi do zdrady,
wszyscy razem chcą dorwać właśnie Ciebie.
Chciałabym.. Gówno prawda.
Świat daje mi to, co akurat w tej chwili ma w kieszeni. Wyciąga jakiś marny kawałek papieru i wciskając mi go do ręki, wmawia mi, że od dzisiaj to są moje marzenia i tego mam się trzymać, bo nic więcej nie jest w stanie mi zaoferować.
nie dam się.
kreślę marzenia narzucone przez świat i na odwrocie kartki spisuję WŁASNE.
prof. S.: 'dzieci zapiszcie sobie w zeszycie.. drukowanymi literami i z wykrzyknikiem!
JESTEM BOHATEREM, BO MĘŻNIE ZNOSZĘ ŻYCIE.'
a w czwartek jest Święto Lasu jak to nazwał prof. D.
-tak, właśnie, bo my wykonujemy zawód nauczyciela, słusznie zwany ZAWODEM.' :)
UŚMIECHAŁ się dzisiaj! :D i okulary mu się zepsuły xD
a w piątek mamy wolne.
Surykatka. (i Loczek poniekąd.)
umiałam udawać przed ludźmi i nawet przed samą sobą, umiałam udawać do tej pory, że wszystko jest w porządku. naciągałam te kąciki ust, wysilałam te 14(dobrze pamiętam?) mięśni, żeby utrzymac na twarzy uśmiech. przestałam to robić, bo już nie mam na to siły.
to nie jest nałóg jak papierosy, owszem (gratuluję Surykatce i trzymam kciuki za to, że rzucisz), ale równie ciężko jest porzucić nędzne myśli kradnące uśmiech.
"Stan olewania złych wspomnień i zdażeń, po prostu uśmiech..." łatwo powiedzieć.
nie wiecie co mi dolega, więc nie szukajcie na siłę lekarstwa, jeśli nie jesteście lekarzami.
Pan P.
nie jestem 'Panią z nad jeziora'.
nie dla Ciebie. nie ja.
zachowujesz się jak Werter.
'ŻYCIE i KAJDANY to synonimy.', a 'Trzymając w ręce nóż, tylko ode mnie zależy jaki zrobię z niego użytek.'
nie daję rady.
Inni zdjęcia: Prawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24