łaaa jak sie długo tu nie udzielalam. masakra jakas. ale brak czasu i ogolnie weny na pisanie. pozatym teraz zaczelam kolejna piosenke. jak skoncze to zamieszcze. wakacje sie prawie koncza a moge w sumie szczerze powiedziec, ze byly nudne przeprzeprzekropnie !! ale w sumie wole je niz mysl, ze za dwa tyg. szkola.
i tak na marginesie. mam już wyjebane, totalnie. wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. mam pewną sprawe juz tak totalnie w dupie. koniec. myslalam, ze czasem trzeba sie po prostu starac ale pokazano mi, ze niewarto. takze pierdole to ;)
+byle do soboty, rozjasniam znow koncowki :)
no bo jak mogę chccieć myśleć o kimś kto nie zna mnie ?