Śpioszek
styczeń, @cheerful12
Jeszcze jedno zdjęcie z serii przysypiającej królewny :3
Uf, uf już po egzaminach!
Wczoraj u Larosny z dobrym nastawieniem.
Wszystko było fajnie, z ziemi trochę bez szału, ale nie narzekałam.
Wsiadłam i po 5 minutach stępa znalazłam się na ziemi...
Spłoszyła się czegoś, odskoczyła galopem i zaczęła strzelać takie barany z czterech
do góry, że nie dało się tego wysiedzieć o,o
Spadłam trochę niefortunnie mam bardzo obite plecy, ale żyję :D
Przynajmniej wiem, że nie zrobiła tego celowo, bo jak już całowałam piach, to jeszcze
długo brykała, a potem do mnie przyszła :)
A żeby sobie tego nie skojarzyła z odpuszczeniem (bo już nie dałabym rady wsiąść),
pobawiłyśmy się jeszcze na kole i było dużo, dużo lepiej niż przed upadkiem!
Na prawo bardzo fajnie galopowała, całe kółko, totalny luzik :)
Na lewo trochę gorzej, bo plączą jej się nogi, ale zakończyłyśmy ćwiartką koła
na dobrą nogę.
Swoją drogą pierwsza gleba z własnego konia :D
(Nie licząc tego, gdy podczas pławienia spadłam do stawu).
A w sobotę dołącza nowy członek stada :)))))