Kucynka <3
styczeń, @cheerful12
Wróciłam ze szkolenia naładowana nową wiedzą, pozytywnym myśleniem
mnóstwem pomysłów i ogromnie zmęczona :).
Było fantastycznie, chociaż wiało, grzmiało, lało i sypało gradem.
Odmrożenie pierwszego stopnia w stopach jak nic!
Pani Justyna jest właśnie taką osobą, z którą mogłabym trenować.
Jej podejście i łączenie naturala z klasyką to jest właśnie to, co chciałabym robić.
Tyle rzeczy mi rozjaśniła, otworzyła tyle furtek- nic tylko działać :)!
Mnóstwo pracy przedemną i przed Larą- a czasu coraz więcej.
Chyba powolutku odnajduję się w tym moim jeździeckim świecie.
Jutro rano niestety muszę skoczyć do ortodonty (swoją drogą lepsze to niż szkoła),
a potem wyruszam do stajni i coś podłubiemy z Larą.
Nasz cel- ustępowania, ustępowania, ustępowania :)!
A tak pomiędzy stajnią w stajnią trzeba napisać tetsy gimnazjalne...