Dokładnie miesiąc mija od pamiętnego wypadu do naszej kochanej stolicy. Na zdjęciu najlepsza ekipa koncertowa. Lepszej sobie wymarzyć nie mogłam. To już drugi koncert OOR na jakim byłam. I nie zawiodłam się. Było zajebiście. Klimat był o wiele lepszy niż ten w Berlinie. Chłopaki dali czadu, a fani nie byli im dłużni. Tak to był magiczny wieczór w Progresji. <3
Zwiedzanie Warszawy też było zacne :D Zdjęcie zrobione przy każdym ważniesjszym punkcie na planie. Taras widokowy zwiedzony. Piwa wypite. Przejazd metrem zaliczony. Pogoda nie dawała do wiwatu. Kurde, było idealnie.:)
Największy ból tyłka był, jak już każdy rozchodził się w swoją stronę..