Już niedługo ostatni odcinek sajlormenów.. płakam. ;-;
En-chan taki kochany. <3
Ogólnie, to trochę się dzieje.
Maturka za rogiem.
Wykładki.
Hajsy wpadajo.
W lotka się wygrywa.
Ze najomymi spotkania są.
Sandra wpadła wczoraj na kawkę, było spoko. ^^
Nir ma to, jak dobijać się życiem znajomych..
Może kiedyś też nam się poszczęści stara. ;3
Dziś wypad do Nany, było baaardzo ciekawie, wesoło i.. ostro. :D
Jednak chińszczyzna na ostro jest dobra. ^^
Autobus strollował, i marzłyśmy na przystanku. ;-;
Ugh... > <
Pomijając ten mały incycent byo spoko. ^^
Padam na twarz.
Dobranoc.
Jutro wykładka.. jak ja się cieszę.
Ending z Death Parade taki zajebisty. <3