Dawno mnie tutaj nie było, starałam się unikać wchodzenia na photobloga, bo tutaj jest tyle cierpienia, wiecie? Trochę się stęskniłam, postanowiłam jednak się trochę wytłumaczyć, napisać "co u mnie". Skończyłam z tymi wszystkimi złymi rzeczami, odłożyłam noże, chociaż blizny dalej przypominają mi o walce jaką stoczyłam z samą sobą, wyrzuciłam tabletki, nie chcę więcej tego świństwa. Wzamian za to zaczęłam zmieniać swoje życie, poświęcać się bardziej rzeczom, które kocham, zaczęłam nawet trenować i muszę przyznać, że mi się to podoba. Podoba mi się to, jak zmienia się moje życie. Z każdym dniem staram się być lepsza we wszystkim. Chcę bardziej korzystać z życia, lepiej się uczyć, doskonalić samą siebie, chcę wreszcie się pokochać, choć może zabrzmiało to dość egoistycznie, ale chcę móc w końcu patrzeć w lustro bez żalu. Dalej nie lubię siebie, ale mogę lubić rzeczy, które robię, ludzi dookoła, a z czasem może nawet i siebie. Wiem, że jestem na dobrej drodze i jestem szczęśliwa- mimo wszystkiego co się stało. Od czasu do czasu dodam coś, zobaczę co u Was. Wam wszystkim również życzę, aby było coraz lepiej. I przepraszam, bo może trochę chaotycznie wszystko opisałam, ale tak na prawdę liczy się to, że mam siłę, że mam siłę aby wporwadzać zmiany w życie.
:)