5.01

Znowu minęło sporo czasu - ale co poradzę, całe życie w biegu ;). Czas mknie bardzo szybko, ale całe szczęście wszystko układa się po mojej myśli.

Kolejne urodziny spędziłąm wspaniale, zasypana miliardem prezentów, w towarzystwie moich ukochanych ludzi. Już wtedy czułam, że rozpoczynam dobry dla siebie rok.

Przed świętami jak co roku byłam zalatana i nie miałam chwili dla siebie - cała kuchnia na mojej głowie.Całe szczęście, że tak bardzo to lubię, inaczej chyba nie wytrzymałabym tego wszystkiego. Chociaż przy życiu trzymało mnie to, że od 26 grudnia zacznie się mój upragniony czas wolny ! Rozpoczęliśmy grubym melanżem - faszyn from raszyn, na które z Kamilką szykowałyśmy się ponad dwa tygodnie ;p. Dawno tak dobrze nie bawiłam się w klubie - wreszcie tańczyłam ! Tak!! Dokładnie tak ! Ja mogłam tańczyć i czułam się najwspanialej, bo moja noga nawet mi w tym nie przeszkadzała ; ). Następnego dnia na gigantycznym kacu wsiedliśmy już w pociąg - kierunek Słupsk, trzy dni totalnego czilu u rodziny Marcina. Uwielbiam jeździć w tamte strony, żeby się po prostu wyczilować. Po trzech dniach błogiego lenistwa, udaliśmy się dalej - kieunek Darłówko. W tym roku potrzebowałam innego sylwestra, nie miałam ochoty na kolejną domówkę - to przecież możemy mieć na codzień. Dlatego ogarnęłam śliczne apartamenty w Darłówku i wyjechaliśmy we czwórkę - jeszcze z Kamilką i Stefanem. Foteczka właśnie z windy w naszym apartamentowcu - stylizowana na mój obecny obiekt szyderstwa, mianowicie Dawida Wolińskiego. 

Sylwester był wymarzony, o północy poszliśmy na plażę, oglądaliśmy prześliczne fajerwerki, a przede wszystkim byliśmy razem ! Wypoczęłam, spędziłam baaardzo leniwie czas i teraz nie zostało nic innego jak siedzenie w książkach.. ta wizja nie podoba mi się za bardzo, ale daję radę ! Mam tylko cichutką nadzieję, że w tym nowym roku wszystko będzie iść po mojej myśli i gwiazdy będą mi sprzyjać <3 Bo póki co mnie nie zawodzą. 

Ten zeszły rok miał w sobie coś magicznego i wydarzyło się tyle wspaniałych rzeczy, jestem trochę zepsuta bo chciałabym więcej, ale wiem że w momencie kiedy moje wszystkie malutkie marzenia się spełnią, nie będę potrzebowała niczego więcej do życia ! <3 bo już teraz czuję jakbym trzymała mój mały świat w swoich rękach ! Po wielu, wielu latach odnalazłam sens i siebie. Teraz wszystko jest na swoim miejscu.