Błagam cofnijmy czas! Łapie mnie totalnie jesienna nostalgia - chcę wrócić do Budvy ! Potrzebuję wysokiej temperatury,parzącego słońca, morza i totalnej beztroski. Popijania cały dzień grejfrutowego piwa, siedzenia wieczorami na balkonie. Brakuje mi wakacyjnej beztroski, której potrzebuję natychmiast !

Pierwsza sesja oficjalnych próbnych matur za mną - szczerze nie chce kolejnych. Nie poszło mi tragicznie, ale widze ile pracy przede mną. wiadomo najwięcej z biologią i chemią bo wyniki rzędu 70% mnie nie zadawalają. Dobrze, że z niemieckim jest totalnie na czilu i chociaż język obcy mam z głowy. Ten rok staje się co raz trudniejszy.

W zeszły weekend świętowałam urodziny mojego wspaniałego, z tej okazji mieliśmy romantyczny weekend w Utsce i marzyłam, żeby tam zostać.Uwielbiam to miejsce, jest tak blisko a pozwala mi odpoczac od wszystkiego. Spędziłam wspaniałe trzy dni nie opuszczając Marcina na krok. Wiadomo, że w życiu codziennym też spędzamy dużo czasu razem, szczególnie jak po części mieszkamy ze sobą, ale takie wyjazdy to co innego. W tym momencie wiem jedno, nie chcę zamienić go na nikogo innego i tylko z nim wyobrażam sobie swoją przyszłość. Jutro organizujemy przyjęcie urodzinowe - z motywem Halloween, moje przebranie wymiata wszystkie, może po weekendzie umieszczę zdjęcie bo z Marcinem będziemy przebrani idealnie ; ). 

Wszystko zmierza do przodu, tylko ja potrzebuje odpoczynku... w serialach rosną zaległości..nauki co raz więcej, a w przyszły weekend wesele rodziców - z organizacją jestem w dupie...czeka mnie ogarniecie wystroju sali, kwiatków, usadzenie gości i jeszcze kwestia fotografa - wszystko rozpierdala się na ostatnia chwile a przeciez musi wyjsc idealnie ! jeżeli wytrwam do przyszłego weekendu to będzie cud !

A w tej chwili ide się kłaść obok mojego mężczyzny i spać, bo jutro dzień nauki w bibliotece i wieczorem troszkę odpreżenia ze znajomymi  ;)