nie ma mojego zdjęcia. i d o b r z e, przez jakiś czas wgl. nie będzie zdjęć.
Zawieszam lullabyxavenue i wszystko inne. Wszystko, nad czymkolwiek pracowałam. Nie wiem, do kiedy. Zwyczajnie mi się tego odechciało, jak mi się znowu zachce, dam znać.
resztki mojego psa prezentują się prawie tak cudownie, jak resztki mnie samej. kurczę, żeby to trwało tylko przez dzisiejszy wieczór.
- ,,jak czułabyś się, gdyby ktoś wszedł sobie do twojego wnętrza, a potem dobrze się w nim bawił? wszystko niszczył, tak całkiem bezkarnie i sobie poszedł..."
wzdycha, wzdycha, wzdycha.
chce mi się być kiedyś wyjątkowo wyjątkową, nie nienormalną.
I ZAWSZE MARZYŁAM O BYCIU EWENTUALNOŚCIĄ!!!
takim nikim, zastępstwem, pocieszeniem. nikim.
i tak nikt nie wie o co chodzi. xD to nic... muszę się wypisać. dawno nie pisałam. nigdzie dawno nie pisałam... a pisanie jest najlepsze na wszystkie smutki.
KURNA SZKOŁA!!! ILE DAŁABYM, ŻEBY WTEDY WLEŹĆ NA TE TORY. ;D PRZEJECHANIE PRZEZ POCIĄG NIE NALEŻY MOŻE DO PRZYJEMNOŚCI, ALE UWALNIA OD NIEPRZYJEMNOŚCI. XD
dobra, to i tak nie ma sensu.
po prostu zawieszam.
do kiedyś tam. ;)