Uratowałaś mi tyłek, Kochana :*
Chciałabym już tylko myśleć o weselu, o tym cudownym dniu.
Ale niee, bo po co.
Historia i genetyka odhaczona, jutro piszę koło z orania pola (czyt. agronomii)
a potem będzie już tylko gorzej.
Kto wymyślił taki zapierdol na studiach?
* * *
Jeżeli lubisz moje zdjęcia KLIK