Kraków nocą. Luuubię.
Muszę kiedys przejść się z aparatem po Wrocławiu o tej porze.
Tyle, że Wro nocą to po prostu impreza.. ;)
Nie żałuję, że mimo zajebistego mrozu wyszłam wczoraj wieczorem z domu.
I nie przypuszczałam, że na wetparty spotkam ludzi z marynarki wojennej hah.
Doobrze było, pozdrawiam wszystkich z RaBarBaru! <3
A także dziękuję za uratowaniu mi tyłka o 2[?] w nocy ;)
Ten tydzień był zajebiście mało produktywny, ale chyba tego potrzebowałam.
Dzisiaj ostateczny reset, bibka mikołajkowa, a od soboty kucie, kucie, kucie.
Przez ludzką głupotę będziemy mieć jeszcze większy zapierdol niż jest obecnie, co nie napawa optymizmem.
No, ale nie jestem z tych co martwią się na zapas ;)
Misie, klikamy dla Szpikuli, która straciła jedno oczko,
a z karmy ucieszy się na pewno tak jak każdy bezdomny pies.
yesterday
- masz piękne oczy, wiesz?
- wiem, starczy tego pierdolenia.
- nie lubisz komplementów?
- nie.
- to ja można ciebie poderwać?
- a czy to jest kurwa mój problem?
Pusta miska - napełnisz?