Moje postanowienie o nieimprezowaniu i niespożywaniu napojów alkoholowych wytrzymało dokładnie.. 5 dni.
Imprezy chem-wet-stoma z 'naftą' z Ukrainy to całkiem ciekawe połączenie.
Na załączonym obrazku możecie zobaczyć, jak kończą się wet party XD
Przedstawiam Wam Rafała i ptasznika, którego imienia nie zapamiętałam, a także
moją nową miłość - Edwarda, boa tęczowego <333
Jest cudownie cudowny i nie obraziłam się nawet jak wchodził tam, gdzie nie powinien.
Poza tym.. powroty o 4/5 nad ranem mogą być sympatyczne [jakby to powiedział Wojciech: synaptyczne].
Dzięki wszystkim jeszcze raz za wczoraj! (;
* * *
Kiedy wstałam i zobaczyłam biel za oknem miałam mieszane uczucia.
Teraz nawet cieszy mnie ten widok.
Da zapomnieć o beznadziejnej w tym roku jesieni.
No i - zbliża mnie to w pewien sposób do Świąt. ;)
Czas pozałatwiać sprawy na mieście.