Nie mogę się doczekać, kiedy ponownie je uściskam <3
(mimo że robiłam to wczoraj)
Po powrocie z rodzinnych stron samopoczucie wyśmienite, żałuję tylko, że mimo codziennych spotkań nie udało mi się z każdym zobaczyć. Momentami znowu czułam się jak szalona nastolata. To były piękne dni.
Baterie naładowane. Energia jest, zapał jest, zobaczymy co z tego wyniknie.
A Nowy Rok witamy w mieście doznań! :3
xoxo