Nic się nie zmieniło u mnie od wczoraj. Wciąż czuję się tak samo jak przedtem. Chciałbym, że było okay. Tylko jakoś teraz nie za bardzo się na to zanosi. Poszedłem dzisiaj nawet do szkoły. W sumie to nie wiem po co. Było tam niezbyt fajnie. Po szkole zapaliłem kilka papierosów z Cal'em i w jakiś sposób mi trochę ulżyło. Niestety nie na długo, trwało to krótką chwilę. Do tego Barbara wydzwaniała dzisiaj do mnie, nie odbierałem. Potem te jej głupie sms'y typu "Heeey! Co się stało?" "Dlaczego się nie odzywasz? Obraziłeś się?" Oczywiście nie odpisałem jej na te wiadomośći. Co ona sobie w ogóle myśli? Jeszcze ma czelność się oto pytać? Sama powinna się domyślić o co chodzi, co się stało. Nie mam zamiaru z nią rozmawiać. Muszę w końcu to zakończyć. Chcę mieć w końcu od niej spokój. Dosyć już namieszała w moim życiu. Więcej zawirowań i problemów nie potrzebuję. Miłego! xx
od autorki:
co powiecie na nowe opowiadanie - bohaterka Kourtney Kardashian?
tak, wiem nudzi mi się.. XD
CALUM - @calss