BARBARA: Heeey! Jak się czuje mój królewicz?
JA: Hiii. Dziękuje, dobrze. - pisząc to skłamalem, czuje się zupełnie źle
BARBARA: Może jutro powtórka? Co ty na to?
JA: Hmm.. chętnie, ale obowiązki wzywają. Wybacz.
BARABARA: Oj obowiązki to obowiązki. Przecież szkoła ci nie ucieknie, wyluzuj.
JA: Naprawdę nie mogę, zrozum mnie. Może pojutrze..
BARABARA: Okay, nie nalegam wtedy. Bye!
JA: Bye!
Nie macie pojęcia jak źle się z tym teraz czuję. Nie mogę zrozumieć jak byłem tak głupi. Owszem zależy mi na niej. Ale cholera to zdecydowanie za szybko na tak odważny krok, na takie bardzo bliskie zbliżenie. To jutrzejrze spotkanie też nie jest najlepszym pomysłem. Musialem jej odmówić. Nie mogę przecież tak olewać sobie ciągle wszystkiego. Wiem jakie mogą być tego konsenkwencje, to może skończyć się źle. Tego bym nie chciał. Totalny brak humoru. Złapałem jakiegoś doła. Idę spać. Mam już dość tego dzisiejszego dnia. Błagam niech juz się skończy. Dobranoc! xx
od autorki:
mój dzisiejszy humor = so bad
CALUM - @calss