W sumie to wychodzi z tego mały eksperyment psychologiczny, bo jakość i złożoność każdego rysunku w jakiś sposób odzwierciedla stan mojego samopoczucia na dany dzień. Dziś nie miałem ochoty, stres związany z małą ilością czasu na skończenie i oddanie dyplomu robi swoje. Więc powstał taki szkic na węglu. Z głowy. A chciałem rysować rzeczy na które patrze, co by ćwiczyć. Ale miał być jeden rysunek na dzień to będzie, nawet jak mi się nie chce.
Wszystkie rysunki wykonywane są tabletem graficznym.