tattooinka Że kotki lubisz, to widać po Twoim emblemacie :)
A wiesz, z tym jedzeniem jest taka dość niepewna sprawa. Nie mam oczywiście zadnych pretensji do osób które jedzą mięso (sama większą część życia jadłam!), ale tak naprawdę, jakby kotka czy pieska obrać ze skórki i usmarzyć, to by się jadło i nawet by się nie zauważyło. Tzn. mam na myśli tutaj takie grupowanie zwierząt, świnki jemy, kotków nie. A w rzeczywistości to są tylko racje estetyczne, nie moralne, bo i ten kotek i swininka tak samo czuje. Ale to ot tak mi się powiedziało :)
A nirvany sto tysięcy lat już nie słuchałam, ojojoj!