Bo wszyscy dążą do idealnego porządku. Chyba to źle rozumieją. Chcą żeby wszystko było czyste, odpowiednie, ale tylko dla człowieka. Znikną poszarzałe kamienice, zmienią opuszczone fabryki w apartamenty dla nowobogackich. Znikną pajęczyny ze ścian domów, bo szkodą. Nie...nie tak miało być. Odnawiane zabytki nie miały przywierać żółtojajecznej albo bladej zieleni. "Tak wyobrażali sobie kamienicę konserwatorzy zabytków". A czy to musi znaczyć, że tak właśnie to wyglądało? Mh. Dlaczego nie można pozostawić większości biegowi czasu? Dlaczego ludzie nie mogą pogodzić się z nadchodzącą śmiercią, która dotyka wszystkiego - od ludzi po stare budynki?
PS. Na zamku w Człuchowie. I tak nie mam szans, ale chciałbym usłyszeć co nieco od panów/pań oceniających ;)