Nie mogę zasypiać mając Cię w ramionach,
Wstając z kanapy rankiem bije się z myślami
aby nie położyć się na chwilę obok Ciebie,
bo widzę jak przytulasz poduszkę..
Chcę zachować Twoją godność,
którą odebrać było tak łatwo jak odebrać całe Twoje zaufanie.
Tracę siebie w nastoletnich kłamstwach.
Gdybym zakochał się na prawdę,
gdybym zakochał się pierwszy raz,
czy miałoby to wtedy sens?
Czasami chciałbym być taki jak Ty,
nie chwytałem się kłamstw, które potem rozbijały by mnie,
każde słowo było skompensowaną prawdą,
a pomimo tego czuje się rozbity tysiącem fałszywych słów..
Może po prostu się upiję i to wszystko znów bedzie miało sens,
może jestem w stanie nadać temu nowy sens?
Gdybym Cię przekonał może znów poznałbyś moich przyjaciół.
może po prostu masz inne wyobrażenie moich słów
może po prostu mój niebieski jest dla Ciebie błękitny
może po prostu twoje machnięcie ręką jest wzbudzonym huraganem
a może po prostu nigdy nie zrozumiesz tego zdjęcia
i po prostu nigdy mnie nie będziesz w stanie zrozumieć?