coś sie ze mną dzieje. nie wiem dokładnie co. drugi wieczór męcze tą samą piosenke... dół jest cholerny. chciałabym przeżyć jeszcze raz wczorajsze popołudnie, wydaje mi sie że nie zrobiłam tego co zrobić chciałam, a przynajmniej nie do końca.
w szkole lajt. 4 z polaka. jutro pierwsza matma. ale później dojcz więc spoko. skończyłam ten list do germana, 13 zdań ma tylko...
i ten.. pisze sobie czasem takie gówno tu... bo jakoś mnie ciągnie, napisać o czym kolwiek. ale pewnie niedługo ZAWIESZAM. więc narazie dobranoc.
O jak ja kocham to miejsce .