są miejsca piękne, podziwiane przez tłumy.. miejsca, które warto zobaczyć bo ich nieodparty urok po prostu nie pozwala przejść obojętnie. są też miejsca bliskie sercu człowieka.. miejsca, które nazywa się domem.. to miejsce [ten kraj] to nie jest z pewnością MÓJ DOM..
brakuje mi tych upalnych dni spędzonych pod polskim niebem, brakuje mi polskich kwiatów choć na codzień były one dla mnie niczym szczególnym, brakuje mi znajomych twarzy - tej atmosfery gdzie każdy każdego zna, brakuje mi właśnie tych wiatrów, tego powietrza, tego miejsca na ziemi jakim jest może i zacofana, może i brudna, może i biedna.. ale z pewnością moja najukochańsza ojczyzna - POLSKA.
dziś już nie dziwi mnie fakt czemu najwybitniejsi pisarze-patrioci tworzyli swoje najlepsze dzieła poza granicami ojczystego kraju, ta tesknota jest podświadoma i zmusza wręcz do tego aby ją opisać, tak jak ja to robie w tej chwili. tutaj nawet słońce wydaje się inne.
..hmm, i to ciepło emanujące z serca kiedy idąc ulicą, mijając tych wszystkich obcych ludzi nagle słychać gdzieś stłumione słowa jakiejś rozmowy dwóch Polaków, uczucie na prawde nie do opisania.. to trzeba przeżyć.
powiecie mi wszyscy, że nie mam racji? bo do Polski nie ma po co wracać, bo tam marihuana jest nielegalna, bo tam władza ma dziwny stosunek do obywateli, bo tam nie ma przyszłości.. a ja wam powiem, że się mylicie. wolę ukrywać się ze skrętem po melinach, słuchać w telewizji tych politycznych obietnic które i tak są jedną wielką brednią, wolę wyjechać z Polski dopiero wtedy kiedy na prawde będę musiała. jeśli w przyszłości zdobędę taka pracę, że dam radę godnie żyć w swoim własnym kraju - nigdy go nie opuszcze.. dziekuje za uwage.