Życie to szkoła, a ja w niej uczyć się muszeTu każdy błąd to porażka, a ja musze być prymusemOtwieram duszęSłowa do tych co im zawdzięczam wszystkie piękne te chwileZa nich zawsze poręczamSytuacja nie zręczna gdy sam nie może się podnieśćZawsze wyciągnięta ręka (wyciągnięta ręka)Tak przez lata, przez życie, którym żądzi bóg i szatanCały czas unikając ostrego toporu kataAluminiowa krata, ta piekielna kotaraDla wszystkich z pod znaku szprycy śmiertelna kara
Dopóki będę miał za sobą ludzi
Dopóki istnieje to z nimi (z nimi)
Dopóki się śmieje z tymi samymi