Taeś, Taeś, bez odzienia... Wet dreams, amen. :3.
Napiszę jedno - Gackto dal czadu. Już nie mogę się doczekać koncertu za rok ~obiecał!~
Hipnotyzująca osobowość i wielki talent... A pamiętam, jak kwękałam, że nie dam rady pojechać do Warszafki, hłe hłe. xD Gdańsk-WWA-Kraków. Jezuuus... Moja siostra ostatnimi czasy zwykła mawiać, że mamy w tym roku wchujwielkie szczęście. 2, jak na razie, koncerty zagranicznych, plus konwent, plus ze 4 koncerty polskich muzyków, dodatkowo w przyszłości bliskiej, lub tej dalszej - kolejny koncert, konwent..y ze dwa chyba, VERSAILLES... hu. Jestem szczęśliwa. xD